czwartek, 21 sierpnia 2014

Trochę dnia dzisiejszego... i też trochę wczorajszego xd

Zapomniałam Wam wczoraj opisać jak mi się udał "Dzień wyznawania miłości'... otóż się nie udał ]:
Kiedy tylko pomyślałam, że mogłabym memu wymarzonemu cokolwiek na ten temat powiedzieć, to w gardle urosła mi ogromna gula i nie byłam w stanie nic mówić... No cóż, może kiedy indziej się uda.
A teraz "cuś z dnia dzisiejszego"...
Z moim szybkim wstawaniem mi dziś nie wypaliło - obudziłam się o 11... hmm, może jednak powinnam zacząć szybciej kłaść się spać? Nie, to się raczej NIE uda xd
Teraz pisuję z mym kotełem :d
A to coś dla Cb, kotełeczku :**
Tak Cię przytulam na odległość ;**
Okej, kończę... jeszcze napiszę wieczorem ;]
Bay, bay wszyscy co czytają :*
~Lofciająca swego kotała, kotełka~

środa, 20 sierpnia 2014

20 sierpnia 2014 - Dzień wyznawania miłości

Więc... nie mam pojęcia od czego zacząć... ok niech będzie "od początku"...
Wstałam około dziewiątej. Tak wiem, to dziwne, ale staram się powoli przyzwyczajać do wcześniejszego wstawania, ponieważ jak każdy wie 'nie psuj sobie nocy myśleniem o tym!' dobra nie dokończę, ale każdy wie co będzie za 11 dni.
Potem się nagle dowiedziałam że będę jechała z kuzynką na wybieranie jej sukni ślubnej... cóż, uwielbiam przeróżne ubrania i przebieranki, ale żeby tak rano już mi mówić co będę dziś robić? Okej, okej, nie powinnam narzekać, ale byłam śpiąca...
Co na śniadanie? Pączki od wujka z piekarni ^-^ Tylko miałam małą wpadkę słowną, bo jak wujek zszedł do kuchni, to powiedziałam że jeden pączek był, uwaga, uwaga... bez nadzieja. Ale oczywiście chodziło mi o "bez nadzienia"!! Szkoda tylko że nikt jakoś nie chciał mi uwierzyć...
~~.,.~~
W sklepie z sukniami spędziłyśmy chyba z trzy-cztery godziny, ale czas i się nie dłużył... no dobra, tylko trochę xd W końcu wróciłyśmy do domu i dalszy ciąg mego niewiarygodnego dnia nie jest już tak niewiarygodny jak zdawać by się mogło... A teraz już kończę i na koniec wstawię Wam te oto przeurocze stworzonka:
To pa pa ludziska ;**
No chyba że to nie ludzie śledzą mego bloga O.O
~Śpiąca ja~

wtorek, 19 sierpnia 2014

Witam!

A więc, nie ma co z tym dłużej zwlekać, uroczyście... a tak, zapomniałam, echem, proszę o werble... dziękuję, no to wracając do tematu... a no tak... nie mam do niczego głowy dzisiaj... fajerwerki gotowe? Tak? Dobrze, to proszę jeszcze chwilę poczekać... okej, teraz już chyba o niczym nie zapomniałam... nie, o niczym nie zapomniałam, no to... Uroczyście informuję... nie, nie tak, zaraz gdzieś miałam zapisane... a tak, już wiem... Chleb, bułki, jogurt, serek... ups, nie ta kartka, sorki, to z nerwów... no dobra lecę na spontan:
Hejka wszystkim co to przeczytają! Naprawdę się cieszę, że nie piszę na marne. Tym co jeszcze nie wywnioskowali z nazwy mojego bloga będzie to taki mój malutki pamiętnik. Jeśli komuś będzie chciało się go czytać będzie mi niezmiernie miło :) 'uff, na razie idzie nieźle' W tym moim pamiętniczku będę opisywała nie tylko to co w zwyczajnym pamiętniku, ale też będę umieszczała opowiadania, różne opowiadania, nie zawsze z tymi samymi bohaterami, no i będę wstawiała najprzeróżniejsze obrazki, a czasem moje rysunki czy zdjęcia. 'dobra, już chyba mogę skończyć ten pierwszy post' Okej, powiedziała co wiedziała i już się zabiera do opisania siebie... No i może opiszę swój dzisiejszy dzień, ale nie wiem na pewno.
~Jula~
PS Fajerwerki nie wypaliły... Trochę się boje, że wybuchną jak będę spokojnie spała i rozważam opcje:
Wywalić je przez okno.